Czytając przeróżne blogi poświęcone męskiej modzie doszedłem do wniosku, że w wielu przypadkach kwestia ubioru urosła niemal do rangi religii. I to religii obwarowanej ścisłymi zasadami, których łamać nie wolno. I jak to bywa z religiami, neofici w jej wyznawaniu bywają  szczególnie gorliwi.

Przykazania

Oto kilka przykładów zasad, które któryś z blogerów ośmielił się złamać i został zbesztany przez czytelników albo innego blogującego. Co ciekawe, w 90% krytykujący nie podnosił wcale kwestii tego, że na przykład „takie buty nie pasują do tych spodni” tylko koncentrował się na tym, że zgodnie z zasadami, „takich butów nie nosi się do tych spodni”. To czy prezentowana kompozycja była spójna czy nie i czy jej autor dobrze w tym wyglądał najczęściej w ogóle nie było przedmiotem wypowiedzi. No, złamał zasady! Biada mu! Gdzie telefon do Torquemady!

Nie będziesz nosił jeansów do marynarki!

Ba! Jeansów w ogóle nie będziesz nosił (fuj! To takie plebejskie).

Jeansy, spodnie ukochane przez facetów i noszone przez cały rok, mają niezbyt elegancki rodowód. Ot, portki uszyte z grubego, topornego (ale bardzo mocnego) płótna, zabarwione tym, co akurat było wtedy dość tanie i sprzedawane robotnikom. Z czasem urosły do rangi kultowego elementu codziennej garderoby. No a ponieważ marynarka wywodzi się od garnituru, a ten jest historycznie przynależny wyższym sferom, to ich łączenie zasługuje na miano mezaliansu co najmniej. Nieważne, że jeans w połączeniu ze sportową marynarką może dobrze wyglądać.

Nie będziesz nosił butów, które szyte nie były!

Tak, szyte buty są lepsze. Sam też noszę głównie takie. Ale w zwykłych też można dobrze wyglądać i też mogą być wygodne. I wcale nie muszą być „wieśniackie”. Wieśniackie jest wytykanie takiego obuwia, tylko i wyłącznie z powodu metody ich wykonania.

I marynarek na klejonce też nosić nie będziesz!

Dla niezorientowanych – marynarki posiadają elementy konstrukcji nadające im kształt i wpływające na komfort użytkowania. Jest to tak jakby rusztowanie marynarki. Może być wykonane tylko z płóciennych wkładów (full canvas), wtedy wymaga to szycia ręcznego (drogie), częściowo na płótnie a częściowo na klejonce (half canvas) lub tylko na klejonce. Ta klejonka (czyli sztuczna fizelina) jest przyklejana do tkaniny wierzchniej, a nie przyszywana. Te na płótnie lepiej się układają (na przykład mają pięknie rolujące się klapy) i moim zdaniem są wygodniejsze. Te na klejonce są trochę sztywniejsze, klapy są bardziej na płasko a dodatkowo, zdarza się, że klejonka puszcza i tworzą się paskudne bąble na powierzchni marynarki. Są też marynarki bez konstrukcji (no, prawie bez). Rzecz jasna, full canvas znaczy drogo, half canvas średnio, a klejonka – taniej (i tu oczywiście też będą rozbieżności, bo nie każde full canvas sobie równe).

Oczywiście, entuzjaści męskiej elegancji uznają, że jedyne słuszne podejście to full canvas, no, może czasami half-canvas. I niestety, zdarza się, że można wyczuć snobistyczne podejście, pozwalające akceptować tylko i wyłącznie produkty najlepszych krawców. I nie ma znaczenia, że ktoś w dużo tańszym zestawie też dobrze wygląda.

Torba studencka z canvas-u – must have studenta

Tak. To zdecydowany HIT aktualnego sezonu i jestem przekonany, że będzie się utrzymywał przez długi okres czasu. Torby wykonane z poliestru, nylonu są już PASSE! Teraz liczy się połączenia naturalnych materiałów jak:

CANVAS + SKÓRA NATURALNA

Przykłady toreb na uczelnię wykonanych z połączenia tych dwóch surowców:

torba studencka Bydgoszcz

Na zdjęciu powyżej: torba studencka wykonana z canvas-u oraz skóry naturalnej.
Producent: Belveder Polska
Więcej o tych torbach studenckich przeczytacie tutaj: https://www.belveder.com.pl/sklep/torby-meskie/studenckie-do-szkoly/

Innym przykładem wykorzystania naturalnych materiałów są plecaki na uczelnię, dedykowane studentom preferującym styl vintage. (więcej o “vintage” pisałem na innym poradniku Męskiego Pubu. Plecaki w tym stylu świetnie komponują się z marynarkami, chinosami w piaskowych kolorach oraz w odcieniach szarości! Jeśli chodzi o torby na uczelnię, to mamy naprawdę spore pole do popisu. Ważne: trzymajcie się naturalnych tkanin, surowców: płótno, bawełna, skóra naturalna, metal. UWAGA: żadnego poliestru, nylonu, plastiku!

Plecak dla studenta – NOWEJ ERY

Poniżej zdjęcia pięknego plecaka na uczelnię, marki Belveder – o której wspomniałem wcześniej.

plecak dla studenta Bydgoszcz

Gołe kostki jesienią!

Cóż, osobiście uważam, że gołe kostki jesienią nie są najlepszym rozwiązaniem, ale oczywiście mowa o naszej krajowej jesieni. A jesień w Kalifornii, na Sycylii czy w Portugalii może mieć trochę inne oblicze temperaturowe i odsłonięcie kostki nie musi pociągać za sobą dyskomfortu termicznego. Najważniejsze, żeby całość była zw sobą spójna. Ale czasami górę bierze kwestia przestrzegania zasad, a nie komfortu czy fantazji “nosiciela”. BTW. Styl ten szczególnie propagowany jest przez młodzież noszącą stylowe plecaki szkolne.

Zasady

Tak, to prawda. Są zasady klasycznej elegancji, tej formalnej i tej każualowej. Ale one istnieją w większości przypadków w formie bardzo umownej. Nie są normowane ustawą i za ich łamanie nie przewidziano sankcji w Kodeksie Karnym.

Są różne dress cody – zasady obowiązujące na przykład w miejscu pracy – bo pracodawca chce i wymaga – i jest to częścią umowy między pracodawcą a pracownikiem – aby w obrębie korporacji ubierać się tak a nie inaczej. Albo wynikające z sytuacji (pogrzeb, rozdanie dyplomów, ważny egzamin, rozmowa o pracę itp.) regulowane nie sztywnymi zapisami a bardziej społeczną konwencją.

OK – zasady są ważne. Dobrze je znać. Ale można je łamać. Można je łamać i stosować intuicyjnie – mieć po prostu dar wyczucia, albo robić to świadomie. Obie drogi są dobre. Ale najważniejsze w tym jest to, żeby dobrze się czuć w tym, co na siebie włożymy. A jeśli ktoś poszedł wyszedł poza sztywne ramy tych zasad, to na całe szczęście, nie ma powodów by podpalać stosy. Nawet jeśli naprawdę w tym źle wygląda 😉

2 Replies to “Religia ubioru eleganckiego studenta”

  1. Myślę, że takie torby na uczelnię oraz plecaki bardziej pasowałyby nie na studia ale do liceum. Na mojej uczelni panuje raczej moda na elegancki styl niż tali luźny w klimacie “vintage”. Na pewno są dobrze wykonane i posłużą przez lata, ale sam nie zdecydowałbym się wybrać taką torbę skórzaną a tym bardziej plecak. Co innego gdybym wybierał torby do pracy czy na co dzień.

  2. Ciekawy wpis, takie zasady dress-codu studenckiego w formie przykazań 🙂
    Sam staram się dobierać uniform na uczelnię wedle ogólne przyjętych opinii, jak powinien wyglądać schludnie ubrany człowiek w wieku 22 lat. Dres, spodnie bojówki są dla mnie nie do przyjęcia jeśli chodzi o ubiór na uczelnię. Może wydawać się to dla niektórych osób dziwne, ale wyprasowana koszula, spodnie, elegancka torba studencka na ramię to najczęściej wybierany prze zemnie zestaw na studia.

Dodaj komentarz